Rok, który nie śnił się nawet największym optymistom

Podziel się

Po długich latach stabilizacji i względnie zrównoważonego rozwoju, polski rynek nieruchomości pędzi na rollercoasterze gwałtownych zmian. Wiedza o tym, jak będzie funkcjonował np. za 12 miesięcy to towar ściśle reglamentowany i o niestety dość krótkiej trwałości

Konia z rzędem temu, kto pod koniec bardzo skromnego i dość ponurego dla deweloperów mieszkaniowych 2022 roku przewidywał, że zaledwie trzy kwartały później ich branża znowu będzie przeżywać szturm kupujących. Po całej serii podwyżek stóp procentowych wielu potencjalnych nabywców straciło zdolność kredytową lub po prostu nie chciało zaciągać drogiego kredytu hipotecznego, więc odłożyli swoje zamiary zakupowe na później. Poluzowanie restrykcyjnych zapisów tzw. Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego, a przede wszystkim ogłoszenie rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2%, gwarantującego młodym osobom tanie finansowanie bankowe o stałym oprocentowaniu na zakup pierwszego mieszkania sprawiły, że osoby te mogły wrócić do starych planów. Ale nie tylko one. Zanim BK2% 1 lipca wszedł w życie, na rynek ruszyli inwestorzy indywidualni i ci, którzy dotąd zwlekali, a teraz postanowili działać, zanim fala nowych nabywców wykupi najatrakcyjniejsze nieruchomości. Na wzmożony popyt generowany przez obie te grupy (przez pierwsze trzy miesiące obowiązywania programu banki udzieliły aż 12 tys. preferencyjnych kredytów!) deweloperzy nie byli w stanie odpowiedzieć równie wysoką podażą. Ich największe bolączki pozostają niezmienne: uboga oferta działek nadających się pod zabudowę mieszkaniową w polskich miastach i przedłużające się procedury administracyjne przy przygotowywaniu nowych projektów. Tak duża przewaga popytu nad podażą mogła skończyć się tylko w jeden sposób – skokowymi wzrostami cen mieszkań, które w niektórych lokalizacjach potrafią drożeć 3-4 proc. w skali… miesiąca.

Biura: zachęt do budowy nie widać

Nieco mniej powodów do optymizmu mają deweloperzy biurowi. Po pandemii większość z nich wstrzymała nowe projekty, czekając na stabilizację poziomów popytowych i wykształcenie się nowego modelu pracy hybrydowej, uwzględniającego niższe zapotrzebowanie na biura stacjonarne. Według szacunków agencji BNP Paribas Real Estate w Warszawie w budowie znajduje się obecnie tylko około 235 tys. m kw. nowych powierzchni, które mają zostać oddane do użytku na przestrzeni najbliższych trzech lat. Nie jest to imponująca liczba, jeśli przypomnimy sobie, że w latach największej aktywności deweloperów na rynek trafiało tu 280 tys. m kw. każdego roku. Biur nie buduje się też z innego powodu – wysokie stopy procentowe utrzymujące się w strefie euro skutecznie schładzają apetyty nie tylko deweloperów, ale także funduszy inwestycyjnych, które w warunkach drogiego pieniądza odwracają się od nieruchomości, aby inwestować w równie bezpieczne obligacje skarbowe. 

Kierunek Zakopane

Jak widać, zarówno w sektorze nieruchomości mieszkaniowych jak i biurowych, znaków zapytania nie brakuje. Skąd brać grunty pod nowe inwestycje? Kiedy na rynek wrócą inwestorzy instytucjonalni? Jaka będzie polityka mieszkaniowa nowego/starego rządu? Czy praca zdalna jednak szkodzi? Odpowiedzi na te pytania będą próbowali znaleźć uczestnicy 3. Konferencji z cyklu PRES – Polish Real Estate Summit, którą firma Nowy Adres organizuje w dniach 23-24 listopada w zakopiańskim hotelu Nosalowy Dwór Resort & Spa. Podobnie jak w poprzednich latach, organizator także w tym roku spodziewa się udziału kilkuset najważniejszych graczy na naszym rynku nieruchomości mieszkaniowych i biurowych – przedstawicieli kadry zarządzającej firm deweloperskich, agencji doradczych, funduszy inwestycyjnych, banków, organizacji branżowych, generalnych wykonawców, kancelarii prawnych, pracowni architektonicznych, producentów materiałów budowlanych, dostarczycieli usług, analityków, dziennikarzy nieruchomościowych i wielu innych.  

Dlaczego warto?

Będąca częścią Grupy MTP firma Nowy Adres, znana choćby z takich cykli konferencyjnych jak sopockie Forum Rynku Nieruchomości, gwarantuje wysoki poziom merytoryczny – program konferencji został ułożony tak, aby uwzględniać najbardziej palące problemy rodzimego rynku nieruchomości i oferować ich optymalne rozwiązania. Państwa szczególnej uwadze polecamy panel pod wiele mówiącym tytułem „Patodeweloperka – jak branża mieszkaniowa może zerwać tę łatkę?”, którego uczestnicy będą zastanawiać się, jak walczyć z negatywnym wizerunkiem sektora deweloperskiego.  Warto też pochylić się nad samorządową debatą o przyszłości polskich kurortów czy panelem dyskusyjnym o tematyce, która z pewnością zdominuje branżowe spotkania w najbliższych latach, czyli finansowaniu inwestycji nieruchomościowych w kontekście „Nowego Zielonego Porządku”, taksonomii i innych proekologicznych regulacji Unii Europejskiej.  

Dodatkową korzyścią z PRES jest networking , przez wielu ceniony na równi z wiedzą zdobytą podczas konferencji. Organizatorzy udostępniają wszystkim uczestnikom aplikację i salę spotkań Match Maker, gdzie można umawiać się na indywidualne rozmowy biznesowe. Zaś pierwszego dnia po dyskusjach i wykładach zapraszają na wieczór integracyjny w góralskim klimacie, którego rytm wyznaczy zespół Future Folk z charyzmatycznym Staszkiem Karpielem-Bułecką. Przez dwa dni w Zakopanem okazji do nawiązania i podtrzymania kontaktów w bardziej lub mniej formalnej atmosferze zapewne nie zabraknie. 

PRES Polish Real Estate Summit 2023, 23-24 listopada, Zakopane

KUP BILET